Modne meble do kuchni

Postanowiliśmy odświeżyć naszą kuchnię i zrobić mały remont. Zmieniliśmy już kolory ścian. Od razu nasza otapetowana wcześniej kuchnia, nabrała surowego stylu. Mimo tego, że ściany mają teraz kolor betonu, a na podłodze leżą płytki imitujące stare drewno, w kuchni zrobiło się jakoś przytulniej. No to zostały nam jeszcze do kupienia meble. Już sobie je wymarzyłam. Wiem, jak będą wyglądały. Tylko czy takie dostanę?

Meble w moim stylu

meble kuchenne TrójmiastoNie jestem pewna, ja nazwać styl kuchni, jaką sobie wymarzyłam. Bardzo podoba mi się nasze skandynawskie wnętrze, które w tej chwili widzimy wchodząc do kuchni. Jednak meble nie będą takie. Już sobie upatrzyłam w jednym z salonów. Jeśli chodzi o meble kuchenne Trójmiasto daje szerokie możliwości. Wystarczyło kilka dni spacerów po sklepach meblowych i centrum kuchni. Zlew będziemy mieli kamienny. Jego znalazł mąż. Spodobały mi się kolorystyka i kształt. Ogromna prostokątna micha ma kolor zbliżony do naszych ścian. Idealnie dopasowuje się do niej srebrna, nowoczesna bateria. Nasza kuchnia ma okna położona od strony północnej. Dlatego zależy mi na rozjaśnieniu jej troszkę. Dlatego meble będą jasne. Nie znam się do końca na kolorach drewna, ale ten kolor, który zobaczyłam w jednym ze sklepów w Trójmieście, był podobny do sosny. Meble te jednak posiadały delikatne szarości przy słojach. Wszystko zostało zamontowane w ciągu jednego popołudnia. Ekipa remontowa uwijała się jak mrówki. Nareszcie miałam swoją ukochaną wyspę. Gdy już wszystko wyglądało tak, jak tego chcieliśmy, zabrałam się za sprzątanie. Przez te prace remontowe nazbierało się troszkę kurzu. Skoro mam nową kuchnię, o umyłam też okna. Czyszcząc wszystko zerkałam na każdą szafkę oddzielnie. Ile miejsca… nareszcie wszystkie garnki będą miały swoje miejsce. Otwierałam każdą szufladę. W tej będą sztućce. Do tamtej włożę wszystkie swoje wałki i foremki do ciast i ciasteczek. A tamta będzie idealna na środki czystości.. Już nic niepotrzebnego nie będzie stało na żadnym blacie. Po posprzątaniu przyszedł czas na moją ulubioną czynność. Dekoracja! Na szafce obok zlewu stanęła paprotka. Nad wyspą, między dwoma zwisającymi z sufitu lampami, powiesiliśmy z mężem półeczkę na zioła. Ustawiłam tam bazylię, miętę i tymianek.

Wymarzona kuchnia jest już skończona. Wygląda naprawdę pięknie. Nawet obiady w niej przygotowywane są jakieś smaczniejsze, a naczynia zmywają się same. Wystarczy niewiele, by zmienić komfort korzystania z pomieszczeń. Już dawno myślałam nad zmianą mebli kuchennych. Jedna dopiero razem ze zmianą koloru ścian dały one tak zaskakujący efekt.

Scroll to Top